Dziś spóźniłam się do szkoły. Nie żebym robiła to codziennie, ale nie zadzwonił mi budzik. Wbiegłam szybko do klasy.
~G~gomenasai...~ Tylko tyle udało mi się powiedzieć.
~Susuki Hotaru, nie spodziewałam się tego po tobie, usiądź na miejsce.~Powiedziała z irytacją moja nauczycielka japońskiego. Usiadłam zdyszana koło mojej przyjaciółki Rin. Rin jest wysoka, ma mniej więcej 165 cm. wzrostu. W przeciwieństwie do mnie, nosi krótko ścięte, czarne włosy, a jej oczy są w kolorze błękitu.
~Hej Susuki, co się stało?~spytała mnie wyraźnie zmartwiona.
~Nic takiego, tylko zaspałam.~wyjaśniłam pospiesznie.
~Susuki Hotaru, spóźniłaś się i jeszcze masz czelność rozmawiać? ~ zwróciła mi uwagę profesorka. Poprawiłam się cicho na krześle i już ani razu do końca lekcji się nie odezwałam. Nigdy się nie spóźniłam i nie wiedziałam, że nauczycielka mnie tak surowo potraktuje. Następnego dnia wstałam wcześnie rano i zeszłam na dół do jadalni. Usłyszałam wyraźne pukanie do drzwi.
~Susuki Hotaru otwórz proszę drzwi, jestem zajęta!~zawołała z kuchni moja mama, która jak zwykle sprzątała. Otworzyłam drzwi a w nich ukazała się zapłakana Rin.
~Co się stało?~spytałam ją przestraszona.
~Nasza wychowawczyni przepisuje mnie do innej szkoły!~wytarła rękawem łzy.
~Jak to do innej szkoły? Wejdź do środka.~zaprosiłam ją i po chwili siedziałyśmy już w moim pokoju.
~Nasza pani powiedziała, że mam niezwykły talent muzyczny i że przeniesie mnie do szkoły odpowiedniej dla mnie!
~Ale przecież powinnaś się cieszyć, co w tym złego? Będziemy się spotykać codziennie~powiedziałam a wtedy Rin znowu zalała się łzami.
~O to chodzi, że nie będziemy się spotykać. To szkoła z internatem, w dodatku znajduje się w Tokyo!~po tych słowach obie siedziałyśmy i płakałyśmy na łóżku. Znałyśmy się z Rin właściwie od przedszkola i trudno znosiłyśmy każde rozstanie. Nagle do pokoju weszła moja mama.
~Co wam się stało, czemy płaczecie?~podeszła do nas i założyła ręce na biodra.
~Mamo, Rin wyjeżdża do szkoły z internatem w Tokyo! ..Czy ja także bym mogła? ~spytałam zapłakanym i zachrypniętym głosem.
~Do Tokyo! Tam się ciężko dostać, Rin miała wielkie szczęście.
~Okasan! Pozwolisz mi jechać, jeśli się tam dostanę? Proszę! ~krzyknęłam, aż Rin mało co nie zleciała z łóżka.
~Dobrze Susuki Hotaru, ale pod warunkiem, że się tam dostaniesz. ~oznajmiła stanowczym głosem.
CDN.
Mam nadzieję, że się podobało ;3
*Okasan ~ mama
*Gomenasai ~ pszepraszam.
czwartek, 27 czerwca 2013
poniedziałek, 3 czerwca 2013
Ohayo! No więc, jak można się domyślić po adresie URL, jest to blog w którym przedstawiam takie swoje ,,opowieści''. Jedne będą dłuższe, inne nie. Oczywiście to zależy od was. Będę się starała codziennie wstawiać jakąś notkę, czasem może będę trochę przynudzać, ale to się zobaczy! C: . Jeśli macie jeszcze jakieś konkretne pytania, to zadajcie je w komentarzu, bądź na moim asku. < ask.fm/madziorx3 > Ah, no tak, baka! Oczywiście dla was jestem Susuki Hotaru, chociaż w realu noszę inne imie. Niestety.. .-. Mam także inne blogi, ale jakoś mi z nimi nie szło, nie chciałam więc ich kontynuować. Ogółem można powiedzieć, że jestem ,,nowicjuszem'', jeśli chodzi o bloggowanie itd. Czasem będą specjalne notki, w których będę trochę o sobie opowiadać, czasem polecę jakieś dobre anime, lub mangę, lub zamieszczę jakiś swój wiersz xPP . Ale cóż, to dopiero parę minut od utworzenia bloga, wszystko jeszcze przede mną. Dziś, lub jutro zamieszczę tu moją opowieść, lub mojej koleżanki.
Do zobaczenia, wasza Susuki ♥
Do zobaczenia, wasza Susuki ♥
Subskrybuj:
Posty (Atom)